środa, 13 listopada 2013

`Kosmetycznie

Miło dawać komuś prezenty, miło dostawać je od kogoś. Ale pozostaje jeszcze trzecia równie przyjemna opcja - obdarowywania samego siebie ;) Ostatnio kompletnie nie mam czasu na chodzenie po sklepach, przeglądania tam ciuchów i kosmetyków. Dobrze, że mamy jeszcze internet, który bez wychodzenia z domu spełni każdą naszą zachciankę. Swoją drogą internet stał się tak popularny, że nie pamiętam już nawet czasów mojego dzieciństwa, kiedy to tak na prawdę dopiero zaczęły się pojawiać komputery personalne - najpierw te ogromne stacjonarne, i dopiero niedawno - te mniejsze i przenośne. Teraz prawie każdy 7-8 latek ma komputer, czy komórkę, ba! i to nie byle jaką. Mnie tam cieszyły inne rzeczy - jak np moje pierwsze tamagotchi (o ile pamiętacie, co to jest) i nawet zwykłe jojo. Mile wspominam te czasy, a mimo to nie chcę do nich wracać ;) Ale trochę odeszłam od tematu. Jakiś czas temu zrobiłam zamówienie w moim ulubionym sklepie kosmetycznym - a oto jego efekty! W ten sposób stałam się posiadaczką kolejnej paletki Sleek (Bad Girl) oraz Technic, kosmetyczki BarryM i pojemnika na pędzelki E.L.F., o którym wkrótce powiem więcej ;)
PhotobucketPhotobucketPhotobucketPhotobucketPhotobucket